Jestem winien sam
sobie, tak bardzo kogoś pragnąć to grzech.
Skrywam w sobie mroczne
pragnienia.
Skrywam wszystko co tak
bolesne.
Proszę na kolanach
dotknij mnie, chce czuć twoje usta twój dotyk na całym moim.
Kocham cię
Delikatnie dotknąłem swoich ust, czułem jego smak. Nadal czułem
jego dotyk, i przyznam szczerze pragnąłem więcej. Pragnąłem by
mnie wziął całego, by mnie całował i robił ze mną wszystko co
tylko chce. A on. Wyszedł, wyszedł i zostawił mnie.
Nie wiem po jakim czasie, ale w końcu odważyłem się wyjść z
pokoju. Jude i ile się nie myliłem wyszedł. Chciałem wyjść ale
drzwi były zamknięte. Usiadłem w salonie i włączyłem telewizor.
Sam nie wiem kiedy oczy mi się zamknęły. Śnił mi się ten miecz,
Jude był samurajem i walczył u boku cesarza. To był dziwny sen,
tak jak by miał mi coś powiedzieć, nie wiem co ale wiem jedno.
Muszę porozmawiać z Jude'm.
Obudziłem się w pokoju, nie przypominam sobie bym tu przyszedł.
Poczułem że ktoś siedzi koło mnie i faktycznie Jude siedział na
rogu łóżka. Patrzył na mnie swoimi niebieskimi oczami.
-Hej.-Powiedziałem niepewnie.
-Hej, chcesz coś do jedzenia???-Spytał.
-Tak.-Jude podszedł do szafki nocnej i zadzwonił z telefonu który
tam stał. Zamówił coś po Włosku, o ile się nie mylę. Gdy
to zrobił usiadł tam gdzie siedział, tym razem nie patrzył na
mnie.-Jude ja...- Zacząłem ale mi przerwał.
-To nic, zapomnij o tym. -Powiedział kręcąc głową.
-Nie potrafie.-Przyznałem opuszczając głowę, Jude zaśmiał się
delikatnie.
-Spróbuj tak będzie dla ciebie lepiej.-Nie wytrzymałem
zacząłem płakać, nie ja nie płakałem ja ryczałem. Jude usiadł
obok mnie i delikatnie mnie objął, wtuliłem się w jego pierś i
zacząłem płakać jeszcze mocniej.-Ciiii wszystko będzie dobrze,
przepraszam nie powinienem cie całować. Sam nie wiem co we mnie
wstąpiło, wiem że jesteś hetero i naprawdę nie powinienem tego
robić. To było złe, mam nadzieje że nie znienawidzisz mnie przez
to.-Szeptał, a ja miałem ochotę błagać go o to by jeszcze mnie
pocałował.
Okazało się że Jude wyszedł po to by kupić nam ciuchy. Zrobiłem
się cały blady jak zobaczyłem ceny na tych ubraniach. Wszystko
było od znanych projektantów albo z dobrych firm. Nie udało
mi się wyjaśnić mu że nic się nie stało ale przy najmniej
przestał się obwiniać. A ja zgodziłem się na to że zostanę w
hotelu. Po tym co się stało nie chciałem go zostawiać, pragnąłem
go jeszcze bardziej.
W mojej głowie było pełno pytań, dlaczego to zrobił, dlaczego
ja.
Tak bardzo chciałem by on coś do mnie czuł.
O godzinie 21 siedziałem w salonie i oglądałem program o
wielorybach gdy nagle do salonu wszedł Jude bez koszulki. Wyglądał
cudnie, jego klata była piękna. Mięśnie które mówiły
że ich właściciel jest naprawdę silny do tego widać było że
spędza wolny czas na masie ciężkich treningów. Jude usiadł
obok mnie i zaczął oglądać ze mną program.
***
Przez następne dni nie chodziłem do szkoły, wolny czas spędzałem
na graniu na telefonie który kupił mi Jude, no i na oglądaniu
TV. Z Jude'm rzadko rozmawiałem, on po prostu nie chciał.
To bardzo bolało, ja tak bardzo chciałem wyznać mu prawdę, ale on
nie dawał mi możliwości. Po kilku dniach przestałem się do niego
odzywać. Jemu to chyba nie przeszkadzało. Itak mijały mi dni, na
milczeniu. Jednak któregoś dnia nie wytrzymałem, miałem juz
dość tego siedzenia w hotelu. Wyszedłem z hotelu i poszedłem w
kierunku domu. Idąc jakąś zapuszczoną ulicą natknąłem się na
jakichś gości.
-O patrzcie jaki słodziak, a w jakich drogich ciuchach chodzi. Chodź
tu kochanie.-Powiedział jeden. Nie wykonałem jego polecenia tylko
nadal szedłem, chyba im się to nie spodobało. Złapali mnie i
rzucili na ziemie pod ścianę. Było ich trzech, wyglądali na
naćpanych. Byłem strasznie prze straszony, bałem się ich.
-No no, ale będzie zabawa.-Powiedział jeden i kopnął mnie. Gdy
tylko to zrobił usłyszałem, coś jak by metal na chodniku i
ścianie pojawiło się strasznie dużo krwi, w moich oczach pojawiły
się łzy.
I nagle obok mnie stanął Jude, trzymał w ręku miecz.
-Co ci mówiłem, miałeś nie wychodzić!!!!-Krzyknął,
patrzył mi prosto w oczy.
-Przepraszam.- Wstałem i zacząłem iść.
-A ty gdzie??!!-Krzyknął,
-Do domu i nie licz że mnie zatrzymasz!!!-Złapał mnie i
przy gwoździł do ściany. Patrzył na mnie z góry, w jego
oczach było widać wściekłość, zacząłem się szarpać ale on
nadal mnie trzymał. Jedną ręką złapał moje dłonie a drugą mój
podbródek. Mocno wbił się w moje usta, nie pytał o
pozwolenie, miał w dupie moje protesty. Całował mnie tak jak bym
był jego, tak jak bym należał do niego. Nie wiem ile to trwał
sekundy minuty???Nie wiem.
Choć protestowałem zaciągnął mnie do samochodu i siłą wniósł
do hotelu, ludzie dziwnie się na nas patrzyli. Gdy tylko znaleźliśmy
się w wynajętym przez nas mieszkaniu Jude nie wiedząc kiedy
zaprowadził mnie do mojego pokoju i tam bardzo nie delikatnie rzucił
na łóżko. Ku mojemu zdziwieniu usiadł na moich biodrach,
patrzyliśmy sobie w oczy.
I znowu przejął panowanie nad tym co się działo, znowu mnie
całował tym razem jeszcze mocniej, ręce związał mi moim paskiem,
nie był mi potrzebny zważywszy na to że rozebrał mnie do samej
bielizny. Jude patrzył na mnie z nieodgadnioną miną, nachylił się
i przyłożył usta do mojego ucha.
-Jesteś piękny i chętnie bym cię teraz ukarał ale wiem że nie
jesteś na to gotowy. A raczej jak bym zaczął nie przejmował bym
się tym czy coś by cię bolało czy nie. Więc zapamiętaj sobie że
masz się mnie słuchać, masz być grzeczny a naprawdę będzie ci
dobrze.-Szepnął mi do ucha i wyszedł z pokoju.
***
Bałem sie go, ale byłem grzeczny. Nie wychodziłem z hotelu. Jude
cały czas patrzył na mnie jak by chciał mnie zabić. Doszłem do
wniosku że on zrobił mi to tylko po to by mnie prze straszyć, bym
więcej nie wychodził. Przyznam szczerze podobało mi się to jak
dominował, jak przejmował kontrole jak był taki brutalny.
-Chodź.-Powiedział, wyszliśmy z hotelu i wsiedliśmy do samochodu,
tym razem to nie Jude prowadził. Jude usiadł ze mną z tyłu,
jechaliśmy około godziny w radiu leciała piosenka którą
kiedyś śpiewałem, zacząłem ją cicho nucić a Jude patrzył
przez okno.
Dojechaliśmy pod duży dom.
-Teraz tu będziemy mieszkać.-Powiedział Sharp, dom był urządzony
nowocześnie zająłem sypialnie z widokiem na ogród,
rozłożyłem ciuchy w szafie i zszedłem do kuchni, lodówka i
szafki były już napełnione. Zrobiłem sobie zieloną herbatę i
wróciłem do swojego pokoju. Tam położyłem się na łóżku
i zacząłem patrzeć na sufit. Do pokoju wszedł Jude, usiadł obok
mnie i delikatnie dotknął mojego policzka, nachylił sie i
pocałował mnie w usta. Spiąłem się, w moich oczach pojawił się
strach.
-Spokojnie, odpręż się. Wszystko będzie dobrze.-Powiedział i
znów zaczął mnie całować. Był taki delikatny, delikatnie
wsunął mi język do ust. Po chwili mój język dołączył do
jego zabawy. Na początku chciałem walczyć o dominacje. Ale
usłyszałem coś co mnie wcale tak bardzo nie zdziwiło.- Pamiętaj
to ja wyznaczam tępo.
Całował tak wspaniale, dłonią gładził moją twarz. Z każdą
minutą stałem się coraz bardziej podniecony, coraz bardziej go
chciałem.
-Emmm!!!-Wydałem z siebie cichy jęk, Jude zaśmiał się cicho i
delikatnie przejechał po namiociku, jego palce powoli rozpinały
zamek w moich spodniach, potem odpiął guzik i szybkim ruchem nogi
zdjął mi spodnie. Szybkim ruchem pozbył się też mojej bluzki,
zaczął całować mój płaski brzuch. Czułem się jak w
niebie, swoim brzuchem haczył o namiocik. W końcu jego dłoń
wdarła się pod moje bokserki i delikatnie zacisnęła się na mojej
męskości. Z mojego gardła wydobył się krzyk rozkoszy. Drugą
ręką zdjął mi bokserki. Zaczął pieścić mojego penisa, drugą
ręką jeździł po moim brzuchu. W moich oczach pojawiły się łzy,
nigdy nie było mi tak dobrze, nigdy.
-Dalej, zrób to dla mnie. No dojdź.-Powiedział Jude.
-Aaaaaa!!!!-Krzyknąłem, doszedłem w prost w rękę Jude'a. Ten
wytarł moją sperme w pościel i mocno mnie pocałował. Położył
się obok mnie i okrył mnie kołdrą. W moich oczach była mgła,
mgła rozkoszy.
-Chodź się umyć.- Za proponował Jude. Nogi miałem jak z waty, W
łazience Jude odkręcił wodę tak by nalała się do wielkiej
wanny. Wychodząc z pokoju ubrałem bokserki i bluzkę. Zobaczyłem
że Jude się rozbiera więc też zdjąłem ciuchy. Ukradkiem
przyjrzałem się nagiemu Jude'owi . I muszę przyznać miał się
czym pochwalić, był piękny, idealny. I wtedy znowu mnie pocałował.
***
Leżałem na łóżku, obok mnie spał Jude, chłopak ubrany
był w same bokserki. Nie wiedziałem co mam myśleć. To co się
dzisiaj między nami stało było takie niesamowite, bynajmniej dla
mnie.
Chciałem by to jeszcze kiedyś się zdarzyło.
-O czym myślisz???-Spytał Jude otwierając oczy.
-O niczym, tak tylko...-pocałował mnie w czoło a potem w nos.
-Mów.
-Kim jesteś, zabiłeś trzech ludzi. Ja...
-Posłuchaj mnie, w swoim życiu zabiłem naprawdę wiele osób.
To kim jestem jest jasne dla paru osób na świecie. Ty z
czasem też się dowiesz, tylko musisz trochę poczekać. Jutro
wracamy do szkoły.
-Dlaczego to robisz??
-Co??
-Dlaczego się ze mną całujesz, dlaczego robisz te inne rzeczy.
Dlaczego to robisz mimo że my nawet...
-Hymm widzisz. Jesteś dla mnie kimś naprawdę ważnym.-Przyciągnął
mnie do siebie.- Nie wiem jak to opisać, nie mogę powiedzieć że
cie kocham, bo naprawdę nie wiem co do ciebie czuje. A ty dlaczego
mi na to pozwoliłeś dlaczego??-Spytał. Nie wiedziałem co mu
odpowiedzieć.
-Cóż ja, ja chyba cię kocham.-Wyszeptałem.
-Tego najbardziej się bałem.-Przytulił mnie delikatnie i pogłaskał
po blond włosach.
Hej, mam nadzieję że się podobało.
Jeżeli chodzi o Info to w tym wszystkim chodzi o to że komy bardzo motywują. I chciałabym żebyście pokazywali że czytacie. Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna. Więc proszę komentujcie.
Aaaaaaaaa i następny rozdział będzie tak jak w tytule Hard.
super było i czekam na więcej
OdpowiedzUsuńZaraz dam nowy
Usuńzgadzam się, warto było czekać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBardzo podoba mi się fabuła tego opowiadania ale wydaję mi się, że akcja toczy się troszkę za szybko. I co się stało z jego rodziną? Nagle tak sobie zniknął z prawie że obcym chłopakiem a rodzina nic sobie z tego nie robi? Ja bym prosiła o troszkę więcej szczegółów ale i tak podoba mi się co piszesz. :)
OdpowiedzUsuńDużo weny życzę :))
Wszystko wyjaśni się w następnym rozdziale.
UsuńDzięki dobrze będzie więcej szczegółów
Świetne nie mogę się doczekać nowego rozdziału.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nowego rozdziału.
OdpowiedzUsuńDużo weny.
Hej,
OdpowiedzUsuńoch to było piękne, kim jest Jude wampirem?
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia