sobota, 19 lipca 2014

1 I znowu to Ale!!!!!

Odkąd cię zobaczyłem...
Odkąd po raz pierwszy zobaczyłem twe oczy. Usłyszałem twój śmiech. Coś się zmieniło. To dla mnie nowość.  Nigdy nie czułem czegoś takiego.  Kim jesteś, demonem który ma mnie zniszczyć.  Czy błogosławieństwem od losu. Jak powiedzieć ci mam że należę tylko do ciebie. Jak sam sobie powiedzieć to mam??

Obudziło mnie natarczywe pukanie do drzwi.  Z wielką niechęcią popatrzyłem na zegarek stojący na szafce. Wskazówki niczym kat wskazywały 5:42. Wstałem z łóżka i po dreptałem w stronę drzwi.  Za którymi jak się do myślałem stała moja przyjaciółka Emi.
Nie pomyliłem się.  Dziewczyna stała ubrana w szkolny mundurek.  Na ramieniu miała zawieszoną czarną torbę z różowym napisem. Patrzyła mnie tak jak by miała mnie zaraz zabić,  w jej oczach widać było złość i czystą nienawiść. Dobrze wiedziałem że Emi w takim stanie nie oznacza nic dobrego. 
- Ty idioto dlaczego nie jesteś jeszcze ubrany????- Weszła do mojego mieszkania.
- No co spałem se. Śnił mi się piękny sen o różowych koniach. A ty mi tutaj o jakichś ubraniach. Co ja jestem jakiś wieszak by mieć cały czas na sobie ubrania.- Popatrzyłem na siebie w lustrze. Widziałem swoje opalone ciało pozbawione jakiej kolwiek rzeźby.  Ubrany jedynie w niebieskie boxerki.
- Ta jasne ty nie potrafisz mieć takich pięknych snów. Ty degenert jesteś.- Po machała mi palcem przed oczami.- Twoi rodzice gdzie???
- W pracy a te małe gnoiki u cioci Pepe. - Uprzedziłem jej pytanie. Emi szybkim krokiem weszła do mojego pokoju w którym panował porządek rodem z śmietnika.  Zapach też był bardzo podobny.
- Jesteś ohydny. - Powiedziała wyjmując mój mundurek z szafy. Z szuflady wyjęła białe boxerki.  Wszystko rzuciła we mnie. - Masz 5 minut.  Nie mogę spóźnić się na trening. Nie zawsze mogę pooglądać największe ciacha  naszej szkoły. I to dotego wyginających się w różny sexowny sposób. - W jej oczach pojawiło się czysty obłęd. Wolałem nie denerwować tego wulkanu nie poskromionej nadziei.
Tak moja przyjaciółka od zawsze marzyła że któryś z piłkarzy zostanie jej chłopakiem.  Zresztą nie tylko ona, większość dziewczyn w naszej szkole miało takie marzenie. Nie ważne czy miały chłopaka czy nie.
Drużyna w mojej szkole jeszcze trzy miesiące temu była uważana za najgorszą w całym Tokio.  Ale odkąd do naszej szkoły dołączył Smok wszystko się zmieniło. Smok bo tak mówiono na Jude'a Sharpa. Chłopak w ciągu tygodnia zyskał miano najlepszego zawodnika jaki kiedykolwiek uczęszczał do mojej szkoły. W tym chłopaku było coś dziwnego. Mimo że wszyscy znali jego imię i nazwisko.  Nikt nie wiedział do jakiej szkoły wcześniej chodził.  Nikt nie znał jego adresu ani numeru. Na każdej przerwie chłopak wychodził ze szkoły w wchodził do klasy równo z dzwonkiem.  Nauczyciele nigdy nie czytali jego ocen. To wszystko było bardzo dziwne, a ja...
Ja miałem zamiar dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Odkąd przyszedł do szkoły. Cały ten czas obserwowałem go na każdej lekcji. Zauważyłem że jego twarz nie wyraża żadnych emocji.  Zauważyłem też że nosi soczewki zmieniające kolor oczu. Nigdy nie widziałem jakie ma naprawdę ale soczewki sprawiały że jego oczy były koloru delikatnej zieleni.  Podejrzewam że byłem jedyną osobą w szkole która o tym wiedziała.
Chłopak nie nosił też mundurku. Tylko zwykłe ciuchy.  Najczęściej czarne albo szare.  Ubierał się modnie,  z klasą ale i też z gustem. Szczerze bardzo zazdrościłem mu że nie musi nosić tego okropnego mundurka. Na szczęście nauczyciele nie kazali nam nosić słomianego kapelusza, który był w komplecie z brązową marynarką i tego samego koloru spodniami. 

                                   ***

Podczas treningu słuchałem muzyki. Nie za bardzo interesowała mnie piłka nożna. Więc postanowiłem oddać się mojej pasji,  rysowaniu.  Co chwilę patrzyłem na biegajacego po zniszczonym boisku Smoka. Ten dumnie nosił opaskę kapitana. Nie rozumiem dlaczego w tak krótkim czasie zdobył opaskę. Moja przyjaciółka oczywiście przez cały trening obserwowała tych jak to ona mówiła Najpiękniejszych chłopaków w całej Japonii.  Moim zdaniem jedynym przystojnym chłopakiem był Jude. Mogę wręcz powiedzieć że był bardzo przystoiny. Wysoki umięśniony. Niezwykle seksowny...
Zaraz!!!!!! Stop!!!!! O czym ja gadam!!!!
Wróciłem do szkicowania, podczas reszty treningu na szkicowałem smoka lecącego w kierunku zamku. Tak wiem strasznie banalne ale co poradzę. 
                                ***
Kolejne dni mijały mi na rozmyślaniu nad tym co wydarzyło się podczasz treningu.  Czy to możliwe żebym myślał tak o chłopaku. Czy to możliwe żeby jakiś chłopak mi się podobał.  Nie, nie to niemożliwe.  Jestem hetero, w stu procentach hetero.  Miałem dwie dziewczyny. Co prawda z żadną nie spałem.  Ale jestem hetero.  Ale...
Kurwa dlaczego ciągle pojawia się jakieś ale???!!!!!
Któregoś wieczoru wracałem ze szkoły i usłyszałem pisk opon. Nagle stanął koło mnie czarny samochód.  Przednia szyba opadła na dół. W środku za kierownicą siedział mężczyzna około 30 lat. Popatrzył mi w oczy.
- W siadaj. - Rozkazał.  Popatrzyłem na niego jak na idiotę. Zaczęłam dalej iść. Nagle poczułem że ktoś łapie mnie za kark.
- Co jest zostaw mnie!!!!- Szarpałem się ale to nic nie dało.  Wrzucono mnie na tylnie siedzenie samochodu. Rozejrzałem się i stwierdziłem że znajduje się w BMW. Dopiero po chwili gdy samochód ruszył zdałem sobie sprawę  że ktoś obok mnie siedzi. Był to starszy mężczyzna o siwych włosach i niebieskich oczach. 
- Dobry wieczór.- Powiedział patrząc na mnie. Przez chwilę analizowałem całą sytuację. Zacząłem się bać i to cholernie.
- Eeeeeeeee. Ja....

Hej mam nadzieje że się podobało. 
Bardzo proszę o jakieś komentarze.

10 komentarzy:

  1. Ekstra rozdzialik. Nie mogę się doczekać co będzie dalej :)
    Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. jej! :), dziękuję, że tak szybko dodałaś nowy rozdział. Teraz w mojej głowie rodzi się tysiąc a nawet więcej myśli xD czyżby nasza seksowna gwiazda całej szkoły - Jude nie był tylko zwykłym chłopakiem? tzn. te soczewki, no bo po co miałby chować kolor swoich oczu? ach no i oczywiście mój ulubiony moment kiedy główny bohater zdaje sobie sprawę, że myśli o brunecie trochę inaczej niż powinien ale nie, on jest hetero, "w stu procentach hetero", jaaaasne, to się jeszcze zdziwi hehe xD oho no i te porwanie, ciekawe o co w tym chodzi? Mam nadzieję, że mojemu aniołkowi nic się nie stanie... No to czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nowy rozdział jest już napisany. Ale wstawię go jutor albo po jutrze.
      Hahaha pewnie połowa czytelników myśli że Jude to wampir. Zaznaczam od razu nie jest wampirem.

      Usuń
  3. Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiip nie mogę się doczekać nowego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAPOWIADA SIĘ NAPRWDĘ CIEKAWIE.
    CZEKAM NA NASTĘPNT
    WENY ZTCZĘ
    KOTEK
    PS. ZAPRASZAM DO MNIE

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    ciekawe kim jest ten gość, może ojcem Juda...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń